Kilka dni temu na łamach najpopularniejszej gazety w Polsce przeczytałem artykuł o współczesnym ojcostwie. Redaktorka zdecydowała się do swojego artykułu wybrać wywiad z Mariuszem (32 lata). Poniżej fragment jego wypowiedzi:
“Podejście mieliśmy dosyć spontaniczne. Nasza sytuacja finansowa była niezła i stwierdziliśmy, że fajnie byłoby mieć dziecko. Tak po prostu, bez większych rozkmin przestaliśmy się zabezpieczać. (…) Siedzieliśmy akurat w sypialni, zacząłem rozmowę o przygotowaniach do ślubu, a wtedy Monika zaczęła się śmiać i mówi: „Jestem w ciąży”. Trochę mnie zatkało. Myślę: nie mogę powiedzieć „o ku*wa”. Z drugiej strony „ojej, wspaniale” też nie brzmi zbyt naturalnie. Więc ostatecznie powiedziałem: „Zajebiście”. Bo naprawdę się ucieszyłem. A zaraz potem pomyślałem: trzeba się ogarnąć.
Po pierwszych badaniach u lekarza wracaliśmy do domu spacerem. W połowie drogi zatrzymałem Monikę i mówię: „Chcesz usunąć czy zatrzymać?”.
Nie mogłem uwierzyć w to co czytam. Para dojrzałych ludzi w świadomy sposób decyduje się na dziecko. Nie ma gwałtu, wpadki, kazirodztwa. Nie ma żadnej presji finansowej, bo jak sami stwierdzają ich sytuacja jest niezła (co odróżnia ich od prawie 70% Polaków). Są zżyci i wspólnie idą do lekarza, który potwierdza ciążę, oraz że wszystko z dzieckiem jest w porządku. Wtedy ojciec dziecka wypowiada słowa, których nie rozumiem: „Chcesz usunąć czy zatrzymać?”.
Abstrahując od polskiego prawa, które nie pozwala na aborcję dziecka to jak w ogóle zrozumieć taką propozycję? Zabicie dziecka, które świadomie za wspólną zgodą powołali na świat? To przerażające jaki obraz ojcostwa chcą nam wszczepić media – zamiast mężczyzny, który wspiera, bierze odpowiedzialność, kocha, troszczy się, chroni, mamy mężczyznę, który proponuje ukochanej kobiecie, radosnej z ciąży, zabicie jej dziecka.
Znam dziesiątki jak nie setki mężczyzn. Przeprowadziłem setki rozmów na temat ojcostwa. Ludzie byli zmartwieni, potłuczeni obolali. Czasami wspólnie płakaliśmy. Niektórzy z nich byli biedni, niektórych żony spodziewały się nie ich dziecka, w wielu przypadkach dziecko miało być lub było chore, ale żaden z nich nigdy nie zaproponował usunięcia dziecka. Żaden z nich nie wydał zgody na taki zabieg. Tacy są mężczyźni w Polsce. Tak kochają swoje żony.
To jest ojcostwo.
Proszę nie dajmy ogłupić mediom i ich propagandzie śmierci.
Bogdan Pszczoła